„Nie udało się”
Mieliśmy dwie sytuacje na początku spotkania, po wykorzystaniu jednej z nich ten mecz pewnie zupełnie inaczej by się ułożył – mówił po przegranej ze Zniczem Pruszków Damian Furczyk.
Musimy strzelić przynajmniej jedną z takich okazji, a tak schodzimy do szatni z bramką straconą w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Po przerwie wyszliśmy z motywacją i chęcią odwrócenia wyniku. Zaczęliśmy coraz bardziej ryzykować, graczy ofensywnych było coraz więcej, ale tym razem nie udało nam się sforsować obrony rywala – komentował pomocnik Puszczy Niepołomice.
Wydaję mi się, że remis byłby w tym meczu sprawiedliwym wynikiem, nie byliśmy gorsi od zawodników z Pruszkowa. Trener uczulał nas przed rozpoczęciem spotkania, że rywale są groźni m.in. ze stałych fragmentów gry i szkoda, że to właśnie tak straciliśmy tę bramkę – kontynuował.
Gracze Znicza bardzo dobrze grali w obronie, byli blisko siebie. Ciężko nam było ich zaskoczyć. Tym razem się nie udało, choć próbowaliśmy. Na sam koniec Konrad Wieczorek mógł jeszcze strzelić, ale nie wpadło. Musimy walczyć o punkty w kolejnych meczach – powiedział.
Na koniec Damian zapytany o swoją sytuację w drużynie odpowiedział krótko: Żadnego zawodnika nie interesuje siedzenie na ławce rezerwowych. Wygraliśmy ostatnie dwa mecze, więc trudno było oczekiwać, że wskoczę do składu. Muszę zasuwać na treningach i walczyć o kolejne szansę na grę.
fot. Overlia Studio