„Zabrakło centymetrów”
Konrad Wieczorek mógł w ostatnich sekundach meczu zdecydować o remisie Puszczy ze Zniczem. Piłka uderzona przez zawodnika minęła jednak nieznacznie bramkę strzeżoną przez Piotra Misztala.
Na początku meczu były dwie dogodne sytuacje, które mogły ustawić mecz. Później dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie na który trener nas uczulał i niestety stało się. Pierwsza porażka za trenera Tułacza i pierwsza u siebie, szkoda – powiedział po meczu.
W ostatniej minucie meczu Konrad Wieczorek znalazł się w dogodnej sytuacji do wyrównania. Niestety strzał minął bramkę i wynik nie uległ już zmianie.
Byłem najbliżej tej piłki, uderzyłem po krótkim rogu, centymetrów zabrakło, a piłka wpadłaby do siatki.W drugiej połowie meczu trener Tułacz podjął ryzyko. Nie mieliśmy czego bronić. Pod koniec meczu graliśmy długą piłkę i staraliśmy się coś jeszcze stworzyć. Trzeba przyznać, że świetnie sobie z tym radzili i dowieźli swój wynik – stwierdził.
Konrad na początku sezonu był graczem podstawowego składu. Teraz z wchodząc z ławki musi udowodnić, że jest gotów powrócić do graczy pierwszego wyboru. Nie jestem szczęśliwy z siedzenia na ławce. Rozumiem tę decyzję i czekam na swoją szansę, bo wiem, że trener będzie zmieniać. Teraz Stalowej Woli pojedziemy bo trzy punkty i mam nadzieję, że pomogę je zdobyć – zakończył