Przedstawiamy naszego rywala: GKS Jastrzębie
Nie tak wyobrażali sobie start rozgrywek kibice GKS-u Jastrzębie. Drużyna przegrała do tej pory 5 spotkań i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi.
Tylko 2 strzelone gole i aż 10 straconych – to dotychczasowy bilans ekipy z Jastrzębia. Trzy pierwsze spotkania GKS przegrał w stosunku 1:0. Najbliżej punktów ekipa Pawła Ściebury była w meczu z Koroną Kielce. Choć po 20 minutach w Kielcach gospodarze prowadzili już 2:0, to ekipa GKS-u potrafiła doprowadzić do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Korony. Gola na wagę 3 punktów zdobył wówczas z karnego w 89. minucie Emile Thiakane. Tym samym na ligowe zwycięstwo GKS czeka od 24. kolejki poprzedniego sezonu. Było to 7 czerwca, a więc 114 dni temu.
Jedno zwycięstwo
Paweł Ściebura zastąpił na ławce trenerskiej pod koniec ubiegłego sezonu Jarosława Skrobacza. Pod wodzą nowego szkoleniowca GKS jeszcze w lidze nie wygrał. Smak zwycięstwa Ściebura poznał natomiast w meczu pucharu Polski. Jastrzębie pokonało bowiem Stomil Olsztyn 2:3. Co ciekawe to właśnie z GKS-em Jastrzębie zagramy w następnej rundzie, ale najpierw zmierzymy się o ligowe punkty.
„Stary wyga” w pomocy
Przed sezonem w Jastrzębiu nie obyło się bez przetasowań w kadrze. Jednym z letnich transferów został doskonale znany z pierwszoligowych boisk – Daniel Faruga. Poprzedni sezon pomocnik spędził w Bytovii Bytów. Między innymi dzięki jego dobrej grze, zespół Bytovii awansował do barażów o 1 Ligę. Feruga zagrał w 33 meczach w których strzelił 9 goli i zaliczył 8 asyst. – Zadzwonił do mnie trener Paweł Ściebura, prosząc o spotkanie. Rozmawialiśmy z dobre dwie godziny. Dużo mówił mi o piłce, jaką widzi dla mnie rolę w zespole. To spotkanie było kluczowe, jeśli chodzi o moją decyzję, związaną ze zgodą na grę w GKS-ie. Trener Ściebura ma bardzo nowatorskie spojrzenie na futbol. Bogaty warsztat, duża wiedza. Złapaliśmy wspólny język. W Jastrzębiu byłem już jedenaście lat temu. Będę miał okazję przypomnieć się tym kibicom – zdradził Piotrowi Wiśniewskiemu Daniel Feruga w rozmowie dla oficjalnej strony internetowej Fortuna 1 Ligi.