Tomasz Tułacz: Dawno nie mieliśmy takiej satysfakcji
Za nami spotkanie z liderem, zakończone zaskakującym, spektakularnym zwycięstwem Puszczy. Mecz z Lechem Poznań na konferencji prasowej po końcowym gwizdku skomentowali obydwaj szkoleniowcy: Tomasz Tułacz oraz Niels Frederiksen.
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice): Bardzo cieszymy się ze zdobytych punktów. Dawno nie mieliśmy takiej satysfakcji po meczach ligowych. Jestem zadowolony z tego, jak pracował zespół pod względem motorycznym i mentalnym – dzięki temu dzisiejsze założenia taktyczne były lepiej realizowane. Chwała chłopakom, bo unieśli ten mecz. Mam nadzieję, że będzie to impuls dla zespołu, wygrana z liderem zawsze jest dużym bodźcem. Musimy jednak myśleć o tym, co przed nami. Droga do realizacji celu jest jeszcze daleka. Mamy cel na cały sezon i najważniejsze jest to, co będzie się działo teraz, w następnych kolejkach. Najbliższy mecz ze Stalą Mielec jest arcyważny i dla nas, i dla przeciwników.
Dziś byliśmy cierpliwi, chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z trudności zadania. Czerwona kartka dla Lecha oczywiście ułatwiła nam zadanie, ale nie zmieniła naszego pomysłu. Chcieliśmy wpuścić przeciwnika na naszą połowę, dać mu grać i zabierać piłki. W ten sposób graliśmy już niejeden mecz i będziemy to kontynuować, a ustawienie uzależniać od przeciwnika.
Chciałem dać zespołowi przekonanie, że trener nie spuścił głowy – że wierzymy w przełamanie. Świetnie, że stało się to w meczu z takim rywalem, w takim momencie. Brakowało nam szczęścia we wcześniejszych meczach, były też kontuzje – w sumie siedem – i to był spory problem. Na szczęście Blagaić, Siemaszko i inni zawodnicy wracają.
Lech nie grał w tygodniu meczu w Pucharze Polski, a my występowaliśmy w Kołobrzegu. Tym bardziej więc cieszy mnie to, że wyglądaliśmy tak dobrze fizycznie na tle drużyny, która zajmuje pierwsze miejsce. Musimy łączyć w sobie wszystkie elementy: wybieganie, mobilność, mental i przygotowanie taktyczne. Jeśli będziemy tak funkcjonowali, to mamy większe szanse na zrealizowanie naszego celu.
Niels Frederiksen (Lech Poznań): Jesteśmy bardzo niezadowoleni z wyniku, to jest oczywiste. Jesteśmy jednak też niezadowoleni ze sposobu, w jaki zarządzaliśmy meczem. Duży wpływ miała na to czerwona kartka, chociaż nawet przy stanie 0:2 mieliśmy sytuacje, w których mogliśmy wrócić do meczu.
Popełnialiśmy błędy w obronie, na bazie których przeciwnik tworzył sytuacje – a w ofensywie brakowało jakości pod bramką rywala. To był zły występ, zły wynik, po którym musimy się podnieść.