Tomasz Tułacz: Daliśmy sygnał, że nie chcemy tutaj przegrać

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Ligową wiosnę rozpoczęliśmy od spotkania w Zabrzu. Z Górnego Śląska wracamy z jednym punktem, zdobytym po wyrównującym trafieniu w końcówce meczu. Emocjonujące starcie na pomeczowej konferencji skomentowali obydwaj szkoleniowcy: Tomasz Tułacz i Jan Urban.

Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice): Cieszymy się ze zdobytego punktu na trudnym terenie. Szczególnie do przerwy Górnik kontrolował mecz. Tak to wyglądało w wielu fazach spotkania.

Cieszę się jednak, że daliśmy w pewnym momencie sygnał, że nie chcemy tutaj przegrać. Wcześniej graliśmy trochę zbyt asekurancko i bojaźliwie. W wielu naszych zasadach nie funkcjonowaliśmy tak, jak chcemy. Sięgnęliśmy po nasz atut, jakim są stałe fragmenty gry i doprowadziliśmy do remisu.

Zdobywamy punkt, raz jeszcze powtórzę, na trudnym terenie i z wymagającym rywalem. Cieszymy się i traktujemy go jako asumpt do dalszej pracy.

Jan Urban (Górnik Zabrze): Wyglądało to tak, jak się spodziewaliśmy. Graliśmy piłką i próbowaliśmy w różny sposób atakować – czy to szybkim atakiem, czy pozycyjnym. Było kilka sytuacji, aż w końcu padła bramka i wydawało się, że wszystko mamy w miarę pod kontrolą.

Mimo wrzutek, rzutów rożnych i rzutów z autu, długo nie było jakiegoś większego zagrożenia ze strony Puszczy, ale potem padł gol. Zabrakło nam drugiej bramki, wtedy wyglądałoby to zupełnie inaczej. Mielibyśmy jeszcze większą kontrolę nad tym spotkaniem, a tak szkoda tych naszych sytuacji.

Wydaje mi się, że byliśmy lepszym zespołem, ale Puszcza znowu wykorzystała swoje atuty. Nie jest łatwo obronić się przed wieloma wrzutkami, gdzie jest ostra walka o piłkę i dużo kontaktów. Mimo niezłej gry zespołu znowu nie udało się nam wygrać z Puszczą.