Sprawiedliwy remis
W niedzielnym spotkaniu rozgrywek II ligi wschodniej Puszcza Niepołomice zremisowała 2-2 z Garbarnią Kraków.
Puszcza stanęła do derbowej rywalizacji ze świadomością, że jeśli wygra zostanie liderem. W sobotę bowiem, prowadząca w tabeli Wisła Płock zremisowała 2-2 w wyjazdowym meczu z Pogonią Siedlce, a w niedzielne przedpołudnie Pelikan Łowicz, nieoczekiwanie przegrał u siebie z Radomiakiem Radom 0-2.
Mecz w Niepołomicach bardzo dobrze rozpoczął się dla gospodarzy. Pierwszą okazję już w 8 minucie miał Paweł Moskwik. Napastnik Puszczy przegrał jednak sytuację „sam na sam” z bramkarzem Garbarni. W 18 minucie meczu sfaulowany w polu karnym rywali został Mateusz Cholewiak, a rzut karny skutecznie wykorzystał Łukasz Popiela.
Stracona bramka nie podcięła skrzydeł grającym ambitnie gościom. Szczególne problemy obrońcy Puszczy mieli z dobrze dysponowanym Sebastianem Leszczakiem. Po jednej z akcji wspomniany pomocnik został sfaulowany w polu karnym przez Szymonika. Choć Krystian Stępniowski, który w ostatnich tygodniach obronił dwa rzuty karne, wyczuł intencje Mateusza Broźa, to jednak strzał był na tyle precyzyjny, że po pół godzinie gry znów mieliśmy remis. Taki wynik mimo ataków Puszczy prowadzonych przy ulewnym deszczu utrzymał się do przerwy.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy kilkakrotnie sprawdzili dyspozycję Stępniowskiego. Najlepszą interwencją bramkarz Puszczy popisał się po godzinie gry, parując na rzut rożny strzał Siedlarza. Niespełna 180 sekund później, 30 metrów przed bramką Garbarni, sfaulowany został Łukasz Popiela. Bezpośrednio na bramkę rywali uderzył Tomasz Księżyc, a futbolówka po rykoszecie zatrzepotała w siatce.
W końcówce spotkania niepołomiczanie cofnęli się do obrony. Piłkarze Garbarni atakowali coraz śmielej i po jednej z akcji, w zamieszaniu pod bramką najprzytomniej zachował się Leszczak, który mimo rozpaczliwej interwencji obrońców wpakował piłkę do pustej bramki.
Podział punktów przy Kusocińskiego był sprawiedliwym wynikiem. Puszcza, choć nie wykorzystała szansy na zostanie liderem, odrobiła punkt do drugiego Pelikana Łowicz. Do końca sezonu pozostało jeszcze 7 spotkań. Pierwsze z nich w sobotę 18 maja w Tarnowie z tamtejszą Unią, zespołem który nie potrafi wygrać od czterech kolejek.
Marek Bartoszek