Jakub Serafin: To był bardzo ważny dzień

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Po historycznej inauguracji PKO BP Ekstraklasy w Niepołomicach o podsumowanie mogliśmy poprosić tylko jedną osobę. Pierwszy mecz, rozegrany w naszym domu po długiej przerwie, podczas pomeczowego wywiadu omówił kapitan naszego zespołu, Jakub Serafin.

Związany z „Żubrami” od sześciu lat pomocnik doskonale czuje rangę takiego meczu i jego znaczenie dla lokalnej społeczności. Od tego tematu rozpoczęliśmy rozmowę.

Teraz emocje już trochę opadły, ale oczywiście sporo włożyliśmy w ten mecz. Chcieliśmy dobrze zacząć grę w Niepołomicach. Wiedzieliśmy, ile to dla wszystkich znaczyło: dla ludzi pracujących w klubie, czy też mieszkańców. – opowiadał kapitan Puszczy.

Dla nas, piłkarzy to też był bardzo ważny dzień. Długo czekaliśmy na to, żeby nareszcie zagrać w Ekstraklasie w domu. Niestety jednak przegraliśmy ten mecz. – gorzko podsumował.

Emocjonalna końcówka

Wiele nerwów wszystkim przyniosły ostatnie minuty spotkania, w których arbiter początkowo podyktował, a następnie cofnął rzut karny dla Puszczy. Sama drużyna w opinii wielu odbiorców zaprezentowała się jednak dużo lepiej w drugiej połowie spotkania. Jak tę sytuację widział zespół?

Dziś było dużo emocji, a kontrowersja z rzutem karnym też ich dodaje. Musimy jednak jak najszybciej wrócić emocjonalnie do siebie i ciężko pracować. – mówił Serafin.

Ostatnio w Gdańsku zagraliśmy dobrze cały mecz, więc nie jest tak, że gramy często dwie różne połowy. Na pewno na pierwszą połowę i jej odbiór rzutuje fakt, że straciliśmy bramkę. To wpływa na jej odbiór. Goniliśmy, chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę na remis. Była na to doskonała okazja przy rzucie karnym, o którym wcześniej wspominałem. Niestety jednak – w mojej opinii – po błędzie sędziego ten karny został nam odebrany. – zamknął temat nasz zawodnik.

Perspektywy pucharowe

Rozmowa odbywała się świeżo po spotkaniu ligowym, tuż przed losowaniem półfinałów Pucharu Polski. Spytaliśmy więc naszego kapitana o wymarzonego rywala w grze o finał.

Jeśli mam być szczery, to po czwartkowym meczu ani razu nie rozmawialiśmy o tym, kogo byśmy chcieli wylosować. Skupialiśmy się na tym dzisiejszym meczu z Motorem i to było dla nas najważniejsze. Losowanie to część Pucharu i z kim byśmy nie zagrali – czy to będzie mecz wyjazdowy, czy u siebie – będziemy chcieli za wszelką cenę to wygrać i napisać piękną historię. – odpowiedział nasz pomocnik.

Jednak to przyjdzie za jakiś czas. To co przed nami: mecz z Koroną i mecz z Piastem, to są dla nas najważniejsze mecze i priorytet w najbliższych dniach. – zamknął rozmowę Serafin.