Fantastyczne widowisko przy K2
Piłkarze Puszczy i Rakowa dopasowali się do atmosfery dzisiejszego święta i dali pokaz dobrej gry w meczu kończącym 18. Kolejkę Fortuna 1 ligi. Lider wygrał w Niepołomicach 1-3.
Biało-czerwona oprawa, hymn Polski i druga w sezonie frekwencja (1221 widzów) były dodatkowym bodźcem motywującym dziś piłkarzy Puszczy Niepołomice i Rakowa Częstochowa do walki o ligowe punkty w pierwszym meczu rundy rewanżowej.
Nasza drużyna musiała sobie dziś radzić, bez pauzującego za kartki Krzysztofa Drzazgi. Brak najlepszego strzelca w drużynie spowodował, że w wyjściowym składzie rolę fałszywego napastnika wcielił się od pierwszych minut Hubert Tomalski. Plan zagęszczenia środka pola szybko należało zweryfikować, bowiem w 15 minucie murawę musiał opuścić Longinus Uwakwe, którego zmienił Marcin Orłowski.
Trzeba przyznać, że wejście Orłowskiego zdecydowanie ożywiło ofensywę Puszczy, wcześniej jednak to Raków mógł zdobyć pierwszą bramkę w meczu, ale w znakomitej sytuacji Kun nie trafił w bramkę. Kilka minut później o tym jak to jest zdobyć bramkę w Niepołomicach przypomniał sobie Maciej Domański.
Były zawodnik Puszczy, świetnie odnalazł się w naszym polu karnym i posłał piłkę płaskim strzałem obok bezradnego Miłosza Mleczko.
Bramka wyraźnie ożywiła piłkarzy Puszczy, którzy z minuty na minutę przenosili piłki coraz bardziej w głąb defensywy rywala. W końcu Marcin Orłowski wywalczył rzut karny, który mimo dobrej interwencji Gliwy na bramkę zamienił Piotr Stawarczyk.
Na przerwę oba zespoły schodziły przy remisie 1-1, mimo, że to Puszcza miała kapitalną okazją do wyjścia na prowadzenie. Wiktor Żytek z kilku metrów został jednak fantastycznie zatrzymany przez bramkarza Rakowa.
Po zmianie stron znów błyszczał Gliwa. Bramkarz Rakowa miał masę szczęścia po uderzeniu Tomalskiego, który obił słupek jego bramki, a piłka odbita od pleców interweniującego zawodnika wyszła poza linię bramkową.
Mecz w drugiej połowie zaczął przypominać prawdziwą wymianę ciosów kwestią czasu były kolejne bramki, kluczowe było tylko, która drużyna jako pierwsza zdoła trafić do siatki rywala. Trafił w końcu lider Fortuna 1 ligi choć w kontrowersyjnych okolicznościach.
W środku pola Żytek wyprzedził zawodnika Rakowa i został przez niego wywrócony, arbiter zdecydował się kontynuować grę po czym podyktował rzut wolny po faulu Fryca. Za przewinienie kolegi „zapłacił” Stawarczyk, który został napomniany żółtą kartką. Strzał z wolnego wykonywany przez Domańskiego świetnie odbił Mleczko, ale kontynuowaną akcję dokończył Szymon Lewicki, który wyskoczył na wysokość niedostępną dla pozostałych zawodników w polu karnym i wyprowadził Raków na prowadzenie.
Kilka kolejnych minut to pasmo okazji na zdobycie bramki przez obie drużyny. Najpierw z wolnego pięknie uderzył Stępień, ale jeszcze lepiej zachował się Gliwa. Chwilę później bramkarza Rakowa głową próbował pokonać Tomalski, ale i tym razem Raków zdołał się wyratować. W odpowiedzi Domański trafił w poprzeczkę bramki Miłosza Mleczko.
W końcówce gra była już szarpana i okazje nie były tak klarowne. W między czasie drugą żółtą kartkę obejrzał Stawarczyk i musiał przedwcześnie opuścić murawę. Ostatnia akcja meczu przyniosła jeszcze jedną bramkę dla Rakowa, którą wykończył rozgrywający bardzo dobre zawody Listowski.
Raków kontynuuje marsz w stronę Lotto Ekstraklasy, a Puszcza dała się pokonać po raz pierwszy od bardzo dawna.
Puszcza Niepołomice 1-3 Raków Częstochowa
Piotr Stawarczyk 34 (k) – Maciej Domański 23, Szymon Lewicki 61, Marcin Listkowski 90
Puszcza: 99. Miłosz Mleczko – 21. Łukasz Furtak (87, 26. Marek Kuzma), 5. Konrad Stępień, 23. Piotr Stawarczyk, 28. Michał Mikołajczyk – 4. Patryk Fryc, 8. Longinus Uwakwe (16, 19. Marcin Orłowski), 7. Marcel Kotwica (74, 14. Dawid Ryndak), 11. Marcin Stefanik, 25. Wiktor Żytek – 10. Hubert Tomalski.
Raków: 1. Michał Gliwa – 2. Tomáš Petrášek, 6. Andrzej Niewulis, 28. Arkadiusz Kasperkiewicz – 25. Karol Mondek (90, 14. Kamil Kościelny), 19. Marcin Listkowski, 17. Petr Schwarz, 30. Miłosz Szczepański, 9. Maciej Domański (82, 8. Adam Radwański), 23. Patryk Kun – 32. Szymon Lewicki (76, 96. Sebastian Musiolik).
żółte kartki: Żytek, Orłowski, Stawarczyk, Fryc – Schwarz, Kun.
czerwona kartka: Piotr Stawarczyk (88. minuta, Puszcza, za drugą żółtą).
sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok).