Dobra forma potwierdzona
Marcin Stefanik i Marcin Orłowski znaleźli drogę do bramki rywala, dzięki czemu dopisujemy trzy punkty w meczu z GKS-em Jastrzębie w ramach 20. kolejki Fortuna 1 ligi.
Krzysztof Drzazga tak nie mógł się doczekać powrotu na murawę po pauzie w meczu z Rakowem, że już w 2 minucie spotkania był bliski strzelania bramki głowa po dośrodkowaniu Wiktora Żytka.
Bramka Jastrzębia zaczarowana była także kilkanaście minut później kiedy to w nieprawdopodobny sposób z opresji wyratowali się przyjezdni. Najpierw strzał z kilku metrów odbił jeden z obrońców, a dobitkę Żytka zmierzającą pod poprzeczkę świetnie odbił Drazik.
Chwilę później Drazika wyręczył jeden z kolegów, który przyjął na czoło strzał Krzysztofa Drzazgi z 20 metrów. Kolejne akcje Puszczy się napędzały w czym spory udział miała spora liczba przechwytów w wykonaniu Marcela Kotwicy i Marcina Stefanika. Najlepszym tego dowodem była sytuacji z 33 minuty mecz, kiedy wspomniana dwójka rozegrała akcję zakończoną dośrodkowaniem Wiktora Żytka. Tym razem zabrakło skutecznej walki o piłkę w polu karnym rywala.
Goście groźniej zaatakowali pomiędzy 40 a 42 minutą meczu. W zasadzie był to jedyny moment kiedy dobrze rozumiejąca się para stoperów Bartków, Stępień musiała liczyć na interwencję Miłosza Mleczko. Młodzieżowy Reprezentant Polski stanął jednak na wysokości zadania i odbił piłkę po uderzeniu Gancarczyka. Chwilę później rywale znów zaatakowali, ale odważna interwencja Mikołajczyka zakończyła akcję gości.
Piłkarze Puszczy trafili do siatki jeszcze przed przerwą kiedy to wyprowadzili ekspresowy kontratak. Jak się okazało Tomalski biegł aż za szybko, bo w momencie podania był na spalonym i sędzia przerwał grę.
Tuż po zmianie stron udział w meczu zakończył Spychała. Obrońca gości sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Tomalskiego i w rezultacie drugiego napomnienia opuścił przedwcześnie murawę. Po wznowieniu gry idealnie przymierzył z rzutu wolnego Drzazga, ale Drazik w sobie tylko znany sposób podbił piłkę. Akcję skutecznie mógł jeszcze zakończyć Bartków, ale przestrzelił z bliskiej odległości.
Kilkadziesiąt sekund później szczęścia próbował Żytek, ale piłka po jego strzale obiła słupek do którego przywiązana jest siatka.
Po godzinie gry w końcu mogliśmy się cieszyć z prowadzenia. W polu karnym rywali i przede wszystkim bramkarza zaszachował Stefanik, który zamarkował strzał w długi róg i uderzeniem zupełnie w przeciwną stronę zupełnie zaskoczył całą defensywę beniaminka.
Wynik meczu kilka minut później mógł efektownie podwyższyć wprowadzony w drugiej połowie Orłowski, ale piłka po jego strzale z lewej nogi odbiła się od spojenia bramki strzeżonej przez Drazika.
Bramkarza Jastrzębia mógł także w 71 minucie pokonać Żytek, który dwukrotnie przekładał piłkę z prawej na lewą nogą. W końcu sfinalizował akcję uderzając nad poprzeczką.
Tuż przed końcem meczu okazało się, że goście skończą mecz w podwójnym osłabieniu po drugim napomnieniu Jaroszka.
W doliczonym czasie gry świetne podanie Szczepaniaka na bramkę zamienił Marcin Orłowski ustalając tym samym wynik spotkania na 2-0 dla Puszczy.
Puszcza Niepołomice 2-0 GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój)
Marcin Stefanik 60, Marcin Orłowski 90
Puszcza: 99. Miłosz Mleczko – 21. Łukasz Furtak, 5. Konrad Stępień, 27. Mateusz Bartków, 28. Michał Mikołajczyk – 14. Dawid Ryndak (80, 2. Łukasz Szczepaniak), 11. Marcin Stefanik, 7. Marcel Kotwica, 10. Hubert Tomalski (66, 19. Marcin Orłowski), 25. Wiktor Żytek – 9. Krzysztof Drzazga (90, 24. Patryk Kura).
GKS 1962 Jastrzębie: 1. Grzegorz Drazik – 27. Oskar Mazurkiewicz, 6. Maciej Spychała, 17. Kamil Szymura, 94. Dawid Gojny – 88. Krzysztof Gancarczyk (65, 28. Kamil Adamek), 32. Bartosz Jaroszek, 20. Damian Tront, 8. Kamil Jadach (69, 5. Dawid Weis), 77. Patryk Skórecki – 9. Adam Żak (78, 11. Dominik Szczęch).
żółte kartki: Stępień, Furtak – Spychała, Żak, Jaroszek.
czerwone kartki: Maciej Spychała (49. minuta, GKS 1962, za drugą żółtą), Bartosz Jaroszek (90. minuta, GKS 1962, za drugą żółtą).
sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin).
fot. 400mm