Podziękowania dla kibiców
Łukasz Nowak nie krył rozczarowania po ostatnim gwizdku sędziego. Kapitan zweryfikował po meczu swoje słowa dotyczące celu zespołu na zakończenie nieudanej rundy jesiennej. Mimo asyst przy obu bramkach dla Puszczy nie miał zbyt wielu powodów do zadowolenia.
Przede wszystkim powinniśmy podziękować kibicom. Cieszy, ze z każdym meczem trybuny się coraz szczelniej wypełniają. Chętnych do obejrzenia ciekawego meczu w pierwszej lidze w Niepołomicach było sporo. Szkoda, że nie zagraliśmy na miarę ilości osób na trybunach – zaznacza Łukasz Nowak
Co do naszej postawy w lidze to jeszcze bardziej zakopaliśmy się na ostatnim miejscu. Nie patrzymy na wyniki innych drużyn, wiemy jednak, że wygląda to bardzo nieciekawie. Trudno coś powiedzieć po takim meczu – kontynuuje kapitan Puszczy Niepołomice.
Na boisku gram zawsze tam gdzie trener mnie ustawi. Nieważne czy to bliżej ataku, czy bardziej w środku pola staram się dawać z siebie wszystko – zauważana najlepszy strzelec zespołu
Dziś po prostu zagraliśmy słabo. Stracić pięć bramek na własnym stadionie chluby nam nie przynosi. Nie pamiętam kiedy ostatni raz taka przykra sytuacja się przytrafiła. Nie rozluźniliśmy się w drugiej połowie, czego dowodem była bramka na 2-3, ale kiedy zaraz dostaliśmy czwartą muszę przyznać, że uszło z nas powietrze – uważa Łukasz Nowak
Nie chcę wynosić z szatni naszym pomeczowych uwag. Faktem jest, że trener nie był zadowolony, ale co konkretnie sobie powiedzieliśmy zostanie między nami. Musimy dalej pracować, jakiś wielkich umiejętności w tej pierwszej lidze nie prezentujemy, ale pozostały jeszcze 4 mecze i musimy w każdym z nich walczyć o zwycięstwo. Ostatnio mówiłem, że musimy wygrać trzy mecze z pięciu, cieszyłbym się gdyby udało się choćby dwa – kończy wyraźnie zmartwiony.
fot. Overlia Studio