„Szanujemy ten punkt i walczymy do końca”
Gdyby nie interwencja Andrzeja Sobieszczyka w końcówce spotkania zapewne przegralibyśmy dzisiejszy mecz 1-0. Andrzej zapytany o ostatnią interwencję skromnie stwierdził…, że był po prostu dobrze ustawiony.
Na pytanie czy znów swoją kapitalną interwencję uzna za przejaw nadmiernego szczęścia odpowiedział wymijająco. No cóż, myślę że byłem dobrze ustawiony i to pozwoliło odbić, a w zasadzie dotknąć piłkę. Trąciłem ją na poprzeczkę, a to że zawodnik będący na spalonym dobił nie miało już znaczenia.
Zapytany o pierwszą myśl, po tym gdy zobaczył piłkę w siatce odparł, że był pewien że gol nie zostanie uznany. Szczerze mówiąc miałem prawie 100 procent pewności, że gol nie został zdobyty prawidłowo. Zawodnik był strasznie blisko mnie, a nasi obrońcy dopiero w pole karne nabiegali prawie z 16 metra – skomentował bramkarz Puszczy Niepołomice.
Zdobyliśmy, punkt więc nie możemy chyba narzekać, ale trzeba powiedzieć, że wyszliśmy z nastawieniem walki o zwycięstwo. Mieliśmy sytuacje w pierwszej połowie, czy strzał Łukasza, który gdzieś tam przeszedł po nodze, ale mimo wszystko Nieciecza miała sytuacje, było gorąco. Szanujemy ten punkt i walczymy do końca – powiedział.
Na zakończenie zapytaliśmy Andrzeja czy trzeci mecz bez straty bramki to przypadek czy raczej o zgraniu bloku defensywnego.
Tak. Decyduje o tym dobra gra obrony – odpowiedział w swoim stylu. Dopytany czy nie ma w tym żadnej zasługi bramkarza powiedział: No możliwe…, na pewno cieszy fakt, trzeciego meczu z rzędu bez straty bramki – powiedział na zakończenie.
/MB/