Jakub Serafin: Chcemy wrócić do dobrej passy

12. kolejkę PKO BP Ekstraklasy zamknie wyjazdowe spotkanie Puszczy w Radomiu. Przed meczem z Radomiakiem porozmawialiśmy z naszym kapitanem, Jakubem Serafinem, by podsumować okres długiej przerwy reprezentacyjnej.

Najbardziej frapującym wszystkich sympatyków Żubrów pytaniem było z pewnością to, jak zespół przepracował dotkliwą porażkę z GKS-em Katowice w poprzedniej kolejce ligowej. Pomocnik Puszczy uspokajał, wprost deklarując pozytywne nastawienie przed kolejnymi wyzwaniami.

Wydaje mi się, że bardzo dobrze przepracowaliśmy ten okres. Przeżyliśmy porażkę w ostatnim meczu, siedzi nam ona w głowie i zdajemy sobie sprawę z tego, co się wtedy stało – ale pozytywnie podchodzimy do następnych spotkań. Mocno na nie czekamy. – mówił Serafin.

Czas dalekich wyjazdów

Po spotkaniu w Radomiu czeka nas intensywny okres pod kątem pokonywanych dystansów. W ciągu kilku dni zagramy na wyjazdach w Szczecinie oraz Kołobrzegu. Jak zespół podchodzi do tych spotkań?
Chcemy udowodnić już w najbliższych spotkaniach, że przepracowaliśmy ostatnią porażkę. Będzie ich znacznie więcej, bo dochodzi Puchar Polski, ale to dla nas dobra okazja. Chcemy wrócić do dobrej passy i pokazywać się z jak najlepszej strony. – deklarował kapitan Żubrów.
Bramkostrzelny napastnik
W Radomiu szczególnie niebezpiecznym rywalem będzie aktualny lider klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy, Leonardo Rocha. Jaki plan mają nasi zawodnicy na powstrzymanie Portugalczyka w ataku?
To nie tylko jeden zawodnik, ale cały Radomiak –  wiemy, jakie mają dobre strony i jakie słabe. My będziemy chcieli wykorzystać te słabsze, ustrzec się przed silnymi, ale skupiamy się na sobie. Wiemy, co mamy dobrego i czego przeciwnicy nie chcą, żebyśmy grali przeciwko nim. To jest nasz najważniejszy element. – podsumował Serafin.
Wyjazdowe wsparcie
Na stadionie Radomiaka trwają prace, przez które poniedziałkowy mecz zostanie rozegrany bez udziału kibiców gości. Jak odnosi się do tego nasz zespół?
Kibice silnie nas wspierają. Nawet w tym ostatnim meczu, gdzie wynik nie układał się za dobrze, czuliśmy, że są z nami. Tak jest też zawsze na meczach wyjazdowych – więc na pewno szkoda, że tym razem będą nieobecni. Liczymy jednak, że w następnych meczach będą z nami i swoją obecnością będą nas wspierać. – podsumował nasz kapitan.