Podsumowanie 2024 roku: część IV (październik – grudzień)

W ostatni okres kończącego się roku 2024 wchodziliśmy w sytuacji kryzysowej. Po obiecującym sierpniu, wrzesień przyniósł Żubrom pogorszenie wyników. Październik wydawał się dobrym impulsem do przełamania złej passy, lecz rozpoczął się – niestety – od eskalacji gorszej serii.

Pierwsze październikowe spotkanie to moment, o którym wszyscy chcieliśmy jak najszybciej zapomnieć. Porażka aż sześcioma bramkami z beniaminkiem z Katowic była naszą najwyższą przegraną nie tylko w historii gry na szczeblu PKO BP Ekstraklasy, ale też – ogólniej rzecz biorąc – od wielu, wielu lat. Po ostatnim gwizdku rozpoczęła się październikowa przerwa na mecze reprezentacji narodowych, którą Żubry miały intensywnie przepracować, by szybko zmazać plamę po wstydliwej porażce. Zespół wyjechał na trzydniowe zgrupowanie do Arłamowa, gdzie odbył kilka intensywnych treningów.

Do gry powróciliśmy w Radomiu. Mecz z Radomiakiem przyniósł poprawę gry, lecz nie wyników – po niezłej pierwszej połowie, zakończonej bezbramkowym remisem, Żubry niestety straciły dwie bramki i ponownie wyjechały bez punktów. Kolejny krok w dobrą stronę, choć nadal nieprzełożony na zdobycz punktową, postawiliśmy w Szczecinie, gdzie Pogoń decydującą bramkę zdobyła dopiero w ostatnich minutach spotkania. Okazało się jednak, że to właśnie na Pomorzu Zachodnim nastąpiło przełamanie – choć na innym stadionie, niż ten szczeciński. Tuż po starciu z Pogonią przyszło nam bowiem zagrać mecz Pucharu Polski z pierwszoligową Kotwicą Kołobrzeg.

29 października 2024 trafienie Artura Siemaszki dało nam pierwsze zwycięstwo od miesiąca oraz awans do najlepszej pucharowej szesnastki. Jako rywala w kolejnej rundzie wylosowano nam trzecioligowy zespół Sandecji Nowy Sącz.

Jak się okazało – wygrana w Kołobrzegu nie był naszym ostatnim słowem, a pozytywny trend dla Puszczy dopiero się rozpoczynał. Udowodnić to miało kolejne spotkanie ligowe, w którym podejmowaliśmy lidera PKO BP Ekstraklasy, rozpędzonego Lecha Poznań. Mimo znacznej różnicy w tabeli, na boisku ponownie udało się zdominować Kolejorza: po raz drugi w 2024 roku Puszcza wygrała z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce! Bezcenne trzy punkty po bramkach Dawida Szymonowicza i Michalisa Kosidisa pozwoliły nam odbić się od ostatniego miejsca w ligowej tabeli.

Niestety nie udało się nam od razu pójść za ciosem – w następnej kolejce Żubry uległy Stali Mielec na wyjeździe, przegrywając 0:2. Była to jednak nasza ostatnia porażka w tym roku, który zamykamy serią czterech spotkań bez przegranej – w tym remisem z aktualnym mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok (1:1) oraz awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski po zwycięstwie nad Sandecją (1:0). Wygrana w Nowym Sączu oznaczała wyrównanie najlepszego wyniku pucharowego w historii klubu – po raz czwarty w ostatnich latach znaleźliśmy się w najlepszej ósemce!

Historyczny rok Puszcza Niepołomice zamyka na bezpiecznym miejscu w ligowej tabeli, mając przed sobą w perspektywie grę o półfinał krajowego Pucharu. Na naszej drodze do niego w lutym stanie pierwszoligowa Polonia Warszawa.

2025 zapowiada się pasjonująco i już teraz nie możemy się doczekać kolejnych wspólnych wyzwań. Dziękujemy Kibicom za wsparcie podczas kończących się dwunastu miesięcy – bez Was nie udałoby się nam tak wiele osiągnąć. Do zobaczenia podczas rundy wiosennej!