Bolesna porażka
Zespół Miedzi Legnica pokonał w Niepołomicach Puszczę 4-1. Bohaterem spotkania został Zbigniew Zakrzewski, który w pierwszej połowie dwukrotnie pokonał Andrzeja Sobieszczyka.
Dzisiejsze spotkanie, o godzinie 15.00 na Stadionie Miejskim w Niepołomicach rozpoczęły zespoły, które mimo plasowania się na dnie ligowej stawki, w ostatnich tygodniach potrafiły punktować.
Puszcza przed spotkaniem z Miedzą dwukrotnie remisowała i raz wygrała w starciu z Okocimskim. Miedź natomiast po dwóch remisach przyjechała do Małopolski jako zespół kontynuujący passę dwóch kolejnych zwycięstw.
W porównaniu do meczu w Katowicach trener Dariusz Wójtowicz zdecydował się na dwie wymuszone roszady. Parę środkowych obrońców wobec pauzującego za kartki Biernata tworzyli Lewiński i wracający do gry po kontuzji Wallace, natomiast w środku pola w miejsce kontuzjowanego Uwakwe zagrał Jarosław Lizak.
Niestety obecność nie gotowego jeszcze w pełni do pierwszoligowych trudów Wallace była jednym z czynników, który przesądził o wysokiej porażce Puszczy Niepołomice. Środek obrony biernie przyglądał się w poczynaniom Zbigniewa Zakrzewskiego, który dwukrotnie przechytrzył obrońców pomiędzy 28 a 36 minutą wyprowadzając naszych rywali na spokojne i co niestety zasłużone prowadzenie. W obu sytuacjach nagana należy się defensorom, którzy nie potrafili skutecznie powstrzymać napastnika gości.
Trener Dariusz Wójtowicz nie wytrzymał do końca pierwszej połowy i w 40 minucie meczu podziękował za grę Wallace’owi posyłając do boju Rodina. Ukraiński pomocnik tworzył ze Strózikiem parę środkowych pomocników, a miejsce obok Lewińskiego zajął Jarosław Lizak.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy trener Wójtowicz stracił również cierpliwość do Łukasza Nowaka, który drugie 45 minut obejrzał już z trybun. Jego miejsce zajął Moskwik. Choć piłkarze Puszczy jako pierwsi wyszli z szatni to jednak bardziej zmotywowani do gry byli piłkarze z Legnicy, który raz po raz siali zamęt w okolicach bramki Sobieszczyka.
Nie minęła godzina gry, a trener Puszczy wykorzystał trzecią zmianę,Janika zmienił Kałat. Dawid, który w ostatnich tygodniach był główną ofiarą zmiany ustawienia zespołu nie odmienił jednak losów spotkania. Co więcej kilka chwil później było już 0-3. Po kolejnym zamieszaniu w polu karnym Wołczek nie dał z najbliższej odległości żadnych szans Sobieszczykowi. Gospodarzy tracących wiarę po każdym kolejnym golu dobił Piotr Madejski. Wprowadzony po przerwie zawodnik wykończył świetną, koronką wręcz akcję przyjezdnych.
Na otarcie łez 3 minuty później sfaulowany w polu karnym został Moskwik, a na listę strzelców wpisał się Kałat. W końcówce znów dała o sobie znać nieskuteczności Puszczy – Cholewiak w odstępie kilku minut powinien strzelić dwie bramki (!) oraz świetna dyspozycja Sobieszczyka, który kapitalną robinsonadą przeniósł nad poprzeczką, zmierzający w okienko strzał Madejskiego.
Niestety wysoka porażka stała się faktem. Na załamywanie rąk nie ma jednak czasu, bowiem już w piątek piłkarze zagrają w Łęcznej kolejny mecz ligowy!
Puszcza Niepołomice 1-4 Miedź Legnica
Dawid Kałat 80′ (k) – Zbigniew Zakrzewski 27′, 36′, Krzysztof Wołczek 61′, Piotr Madejski 76′
Puszcza: 12. Andrzej Sobieszczyk – 4. Damian Szymonik, 19. Arkadiusz Lewiński, 3. Wallace (40′, 5. Dmytro Rodin), 16. Petar Borovićanin – 13. Bartosz Biel, 20. Jarosław Lizak, 2. Paweł Strózik, 10. Łukasz Nowak (46′, 11. Paweł Moskwik), 9. Sebastian Janik (53′, 8. Dawid Kałat) – 21. Mateusz Cholewiak.
Miedź: 30. Aleksander Ptak – 2. Krzysztof Wołczek, 26. Tomasz Midzierski, 5. Adrian Woźniczka, 20. Mariusz Zasada – 4. Wojciech Łobodziński, 16. Radosław Bartoszewicz, 8. Adrian Cierpka, 7. Mateusz Szczepaniak (77′, 29. Marcin Garuch), 9. Adrian Łuszkiewicz (63′, 27. Piotr Madejski) – 13. Zbigniew Zakrzewski (66′ Jakub Grzegorzewski).
Marek Bartoszek
fot. Zuzanna Kulesza