Cenny remis
W mecz 13 kolejki Nice 1 ligi piłkarze Puszczy Niepołomice podzielili się punktami z GKS-em Tychy po dwóch trafieniach Michała Czarnego.
Stoper Puszczy Niepołomice z pewnością sobotnie spotkanie będzie pamiętał do końca życia. W jednym meczu miał bowiem okazję celebrować bramkę dającą prowadzenie swojej drużynie, a także przyjąć z pokorom samobójczy gol dający jak się okazało punkt drużynie z Tychów.
Mecz był debiutem nowego szkoleniowca GKS-u Tychy pana Ryszarda Tarasiewicza. Były szkoleniowiec m.in. Śląska Wrocław, Jagielloni Białystok czy Zawiszy Bydgoszcz kilka dni przed meczem zmienił Jurija Szatałowa.
W początkowej fazie meczu oba zespołu przede wszystkim nie chciały dopuścić rywali w okolice swojego pola karnego. Co powodowało dużo walki w środku i pola i próbę przedostania piłki w „szesnastkę” głównie za sprawą stałych fragmentów gry. Tyszanie starali się wykorzystać dalekie wrzuty z autu Dawida Abramowicza, a nasza drużyna dośrodkowania z rzutu rożnego.
Mimo kilku prób z jednej i drugiej strony do przerwy żaden z bramkarzy nie dał się pokonać.
Po zmianie stron gra się nieco zmieniła. Obie drużyny miały więcej miejsca w środkowej strefie boiska co powodowało, że obu drużyno łatwiej przychodziło atakowanie.
Na słowa uwagi i uznania zasługuje przede wszystkim akcja Macieja Domańskiego z 65 minuty meczu. „Doman” przejął piłkę w okolicach środka boiska, minął pilnujących go rywali i uderzył z 25 metrów. Dobroliński sparował piłkę z najwyższym trudem.
Kilka minut później było 0-1 dla Puszczy. Wprowadzony w drugiej połowie za Roberta Ziętarskiego Bartosz Żurek, dośrodkował piłkę z rzutu wolnego. W polu karnym rywala najwyżej wyskoczył Michał Czarny, który niepilnowany przez nikogo posłał głową piłkę na dalszy słupek. Strzelec, a przy okazji przyszły tata utonął w objęciach kolegów z piłką schowaną pod koszulką.
Końcowe minuty meczu to już zdecydowana dominacja tyszan, który coraz bliżej bramki spychali zawodników Puszczy. W 87 minucie meczu po kolejnym wrzucie z autu do piłki w naszym polu karnym najwyżej wyskoczył Czarny, ale tym razem jego intencje były z pewnością zupełnie inne. Po zagraniu głową zaskoczył Marcina Staniszewskiego i piłka wpadła do naszej bramki ku uciesze kibiców gospodarzy. W samej końcówce tyszanie jeszcze raz groźnie zaatakowali, ale wówczas Czarny udowodnił, że nawet samobójczy gol nie obniżył jego koncentracji w ostatnich minutach meczu.
Po szalonej drugiej połowie oba zespoły podzieliły się punktami. Przed Puszczą dwa kolejne w tym tygodniu. Już w środę w zaległym meczy Puszcza podejmie u siebie Ruch Chorzów, a w niedzielę przyjmie w Niepołomicach Olimpię Grudziądz.
GKS Tychy 1-1 Puszcza Niepołomice
Michał Czarny 86 (s) – Michał Czarny 73
GKS Tychy: 1. Rafał Dobroliński – 5. Maciej Mańka, 4. Marcin Biernat, 27. Daniel Tanżyna, 33. Dawid Abramowicz – 18. Dawid Błanik, 6. Łukasz Matusiak (79, 9. Michał Fidziukiewicz), 24. Adrian Łuszkiewicz (74, 17. Wojciech Szumilas), 8. Łukasz Grzeszczyk, 10. Piotr Ćwielong (65, 21. Marcin Radzewicz) – 25. Kamil Zapolnik.
Puszcza: 12. Marcin Staniszewski – 27. Mateusz Bartków, 3. Michał Czarny, 23. Piotr Stawarczyk, 28. Michał Mikołajczyk – 14. Dawid Ryndak (84, 18. Damian Lepiarz), 11. Marcin Stefanik, 8. Longinus Uwakwe, 6. Robert Ziętarski (56, 17. Bartosz Żurek), 10. Maciej Domański – 19. Marcin Orłowski.
żółta kartka: Łuszkiewicz.
sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń).