„Dobrze idzie”

W ostatnich meczach świetną formę strzelecką prezentuje Michał Kiełtyka. Dwie bramki w dwóch kolejnych spotkaniach potwierdzają aspiracje zawodnika do walki o pierwszy skład.

Michał wszedł na boisko przy stanie 1-0 dla Puszczy. Miał za zadanie absorbować uwagę rywali w końcówce. Z zadań wywiązał się znakomicie bowiem pięć minut później ustalił wynik meczu na 2-0 dla Puszczy. To był bardzo trudny mecz – mówi Michał Kiełtyka. Drużyna Stali stworzyła sobie mnóstwo sytuacji, starali się cały czas groźnie nas atakować, ale na szczęście skończyło się tak jak sobie założyliśmy – kontynuował.

Oblicze meczu zmieniło wejście na boisko Longinusa Uwakwe, który ożywił ofensywne poczynania naszego zespołu. Jak twierdzi Kiełtyka, Nigeryjczyk to gracz, który potrafi błyszczeć zarówno w destrukcji jak i w ofensywie. Longinus to taki gracz, że może zrobić dużo dobrej roboty w defensywie, ale również zaskoczyć rywali w grze do przodu. Jego pojawienie się wniosło sporo ożywienia. Mamy wyrównany skład i jak widać zawodnicy z ławki potrafią wejść i przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – uważa zawodnik.

Michał w dwóch kolejnych meczach strzela bramki kilka minut po tym jak pojawia się na boisko. Grając w pierwszym składzie w piątej minucie meczu otworzył wynik w meczu z Ostrovią, teraz pięć minut po wejściu na boisko ustalił wynik meczu. Piłka dobrze mi spada ostatnio pod nogi. Udaje mi się być tam gdzie trzeba. Najpierw bramka w Pucharze Polski, teraz pierwsza w tym sezonie w lidze. Dużo taki dobijanych bramek już w karierze strzeliłem. Czuję to gdzie powinienem się ustawić i jak widać idzie  – powiedział wyraźnie zadowolony.

Siedem punktów w trzech pierwszych wyjazdowych meczach to świetny początek wykonaniu Puszczy. Jak stwierdził Kiełtyka, jest chyba nawet lepiej niż zakładano przed sezonem. Chyba nikt się nie spodziewał, że po pierwszych wyjazdach będziemy mieć już tyle punktów. Trzeba pracować dalej i zdobywać kolejne punkty w nadchodzących meczach – zakończył Michał Kiełtyka.

/MB/

fot. Overlia Studio