Jakub Serafin: Musimy punktować, nie patrząc na przeciwnika

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Na pożegnanie ze stadionem Cracovii ulegliśmy zespołowi Zagłębia Lubin 1:2. Po zakończeniu poniedziałkowego spotkania poprosiliśmy o jego podsumowanie naszego kapitana, Jakuba Serafina.

Pomocnik „Żubrów” w pierwszej kolejności rozróżnił jakościowo dwie połowy meczu. Niestety, o wyniku zdecydowała w większym stopniu ta gorsza – rozpoczęta tuż po przerwie.

Na pewno szkoda tego meczu. Po pierwszej, dobrej w naszym wykonaniu połowie powiedzieliśmy sobie w szatni, że kluczowe będą pierwsze minuty po przerwie. Niestety nie dotrzymaliśmy tego, co sobie założyliśmy. To był punkt zwrotny, straciliśmy dwie bramki w bardzo prosty sposób i w efekcie tracimy punkty. – podsumował kapitan Puszczy.

Zagęszczenie w dołach

20. kolejka namieszała w dolnej części tabeli PKO BP Ekstraklasy. Wiele drużyn zbliżyło się do siebie wynikami punktowymi. Jak to wpływa na podejście zawodników naszego zespołu?

Przy pozycji, w której się znajdujemy, musimy do każdego meczu podchodzić tak, jak gdyby to był mecz o wszystko. Tak też sobie zakładaliśmy przed startem tej rundy. Dziś chcieliśmy podtrzymać dobrą serię punktową i to się nie udało, ale w sobotę jest kolejny mecz. Musimy punktować, nie patrząc na przeciwnika. – powiedział Jakub Serafin.

Ważne spotkania w Warszawie

Po najbliższym spotkaniu z Legią nasz zespół nie będzie musiał długo czekać na powrót do stolicy kraju. Ostatni mecz w lutym również rozegramy w Warszawie – w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzymy się z Polonią o awans do czołowej czwórki. Czy w zespole powoli zaczynają się rozmowy o szansach na historyczny wynik dla naszego klubu?

Nie, kompletnie o tym nie myślimy. – odpowiedział szczerze nasz kapitan. – Po Legii jeszcze gramy mecz z Lechią Gdańsk, więc trzymamy się tej kolejności. Najważniejsza dla nas jest sobota i mecz w Warszawie. – podsumował.

Zamknięcie etapu

Mecz z Zagłębiem był dla nas ostatnim spotkaniem w roli gospodarza na obiekcie Cracovii. Czy wśród zawodników pojawia się już ekscytacja, związana z powrotem na obiekt w Niepołomicach?

Dzisiaj najważniejszy dla nas był ten konkretny mecz. Nie zaprzątaliśmy sobie głowy tym, że wracamy. Wiadomo, że kiedy ten czas przyjdzie, to pewnie pojawi się mniejsza lub większa euforia i zadowolenie z tego powrotu. Natomiast my nie możemy patrzeć tylko i wyłącznie na mecze domowe. My musimy w każdym kolejnym meczu dawać siebie wszystko i punktować tak, żeby nasze konto się powiększało po każdym spotkaniu. – zapowiedział Jakub Serafin na zakończenie rozmowy.