Najbliższy rywal: Jagiellonia Białystok

W nowym sezonie ligę rozpoczynamy z wysokiego „C”. Pierwszą kolejkę rozpoczniemy od meczu z aktualnym mistrzem Polski – we wczesny piątkowy wieczór, o 18:00 rozpoczniemy spotkanie w Białymstoku.

Okres przygotowawczy Jagiellonii, rozpoczęty 19 czerwca, z oczywistych względów był dla naszych rywali dość intensywny. Zespół rozegrał w jego trakcie pięć sparingów, składających się na bilans dwóch zwycięstw (3:1 z Miedzią Legnica, 2:0 z Žalgirisem Kowno), dwóch remisów (1:1 z Turośnianką Turośń Kościelna i Sigmą Ołomuniec) oraz jednej porażki (0:2 z Legią Warszawa).

Przez ostatni miesiąc kadra zespołu ze stolicy Podlasia poszerzyła się także o kilka nowych nazwisk. Jagiellonia zakontraktowała zawodników na niemal wszystkie pozycje, starając się zabezpieczyć kadrowo przed potencjalną grą na trzy fronty: ligowy, pucharowy i europejski. Do drużyny dołączyli Lamine Diaby-Fadiga, João Moutinho, Maksymilian Stryjek, Miki Villar oraz Filip Wolski. Część z nowych graczy możemy zobaczyć na boisku już w starciu z Żubrami.

W ostatnim oficjalnym meczu kontrolnym, rozegranym w miniony weekend z Žalgirisem, Jagiellonia rozpoczęła grę w wyjściowym zestawieniu: Sławomir Abramowicz – Michal Sáček, Mateusz Skrzypczak, Adrián Diéguez, Aurélien Nguiamba – Dominik Marczuk, Jarosław Kubicki, Taras Romanczuk, Jesús Imaz, Kristoffer Hansen – Afimico Pululu.

Po sukcesie z ubiegłego sezonu, szkoleniowcem białostoczan pozostaje Adrian Siemieniec. Młody, 32-letni trener zaliczył pierwszy pełny rok na poziomie PKO BP Ekstraklasy, z nawiązką spłacając okazane mu zaufanie. Teraz przed nim jeszcze trudniejsza misja zarządzania sukcesem, którą rozpocznie właśnie meczem z Żubrami.

Ligową inaugurację w roli arbitra głównego poprowadzi sędzia Damian Kos z Wejherowa. Jego asystentami będą Bartosz Heinig oraz Dariusz Bohonos. Rolę arbitra technicznego powierzono Łukaszowi Kuźmie, zaś system VAR obsłużą Paweł Pskit oraz Paweł Sokolnicki.

W poprzednim sezonie obydwa spotkania między Puszczą i Jagiellonią obfitowały w bramki. Raz skończyło się to dla nas niepomyślnie – wysoką wygraną białostoczan – lecz w grudniowym rewanżu udało się nam urwać punkty przyszłemu mistrzowi po spektakularnej pogoni za wynikiem (od 0:3 do 3:3).

Jaki scenariusz czeka nas w ten piątek? Przekonamy się już po 18:00!