Najbliższy rywal: Raków Częstochowa

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Trwa intensywny okres, w którym zawodnicy „Żubrów” regularnie mierzą się z mocnymi, renomowanymi rywalami. Po pucharowym starciu z Pogonią Szczecin, zaledwie sześć dni później, do Niepołomic przyjedzie aktualny lider tabeli PKO BP Ekstraklasy – Raków Częstochowa. Mecz z „Medalikami” już w ten poniedziałek, pierwszy gwizdek wybrzmi o 19:00.

Zespół spod Jasnej Góry całkiem niedawno, bo po 25. serii gier, awansował na sam szczyt tabeli – i póki co robi wiele, by utrzymać się na pole position. Przed tygodniem to właśnie Raków jako jedyny zespół z czołówki wygrał swoje spotkanie, pokonując 2:0 Zagłębie Lubin i zwiększając przewagę nad resztą stawki do czterech „oczek”. Co za tym idzie, niezależnie od wyniku naszego poniedziałkowego meczu częstochowianie pozostaną na czele PKO BP Ekstraklasy.

Do spotkania w Lubinie zespół Rakowa przystąpił w wyjściowym składzie: Kacper Trelowski – Fran Tudor, Matej Rodin, Strátos Svárnas – Jean Carlos Silva, Gustav Berggren, Vladislav Koczerhin, Adriano Amorim, Ivi López, Erick Otieno – Jonatan Braut Brunes. Po przerwie na boisku pojawili się również Péter Baráth, Ariel Mosór, Leonardo Rocha, Jesús Díaz oraz Patryk Makuch.

Architektem świetnej dyspozycji naszego rywala jest trener-instytucja, nowożytna legenda Rakowa Częstochowa: Marek Papszun, który po rocznej przerwie wrócił do klubu i ponownie walczy z nim o najwyższe cele. Mistrz Polski sprzed niemal dwóch lat, dwukrotny zdobywca Pucharu i Superpucharu Polski, dziś jest na najlepszej drodze do tego, by ponownie dopisać sobie kolejny sukces na koncie.

Podczas swojej nowej, rozpoczętej w lipcu kadencji, poprowadził już Raków w 27 oficjalnych spotkaniach. Wygrał z nich aż 16, a siedmiokrotnie kończył z symbolicznym jednym „oczkiem”. Tylko cztery razy jego zawodnicy schodzili z boiska pokonani. Co więcej, zespół Rakowa pod jego wodzą legitymuje się bardzo szczelną defensywą – statystycznie rzecz biorąc, częstochowianie tracą mniej niż jedną bramkę na mecz. Jednocześnie zaś osiągają imponującą średnią 2,04 punkta na rozegrane spotkanie.

Poniedziałkowy mecz w roli arbitra głównego poprowadzi sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka. To będzie dla niego drugi mecz „Żubrów” w sezonie – rozstrzygał spory również na stadionie Pogoni Szczecin, kiedy minionej jesieni ulegliśmy „Portowcom” 1:2. Tym razem liczymy na zwycięstwo! Asystentami sędziego Przybyła będą Marcin Lisowski i Maciej Kosarzecki. Arbitrem technicznym wybrany został Sebastian Krasny. Za system VAR odpowiedzialni będą Bartosz Frankowski i Marcin Kochanek.

W poprzedniej rundzie zespół „Żubrów” uległ rywalowi z Częstochowy 0:2 po dwóch ciosach w końcówce pierwszej połowy meczu. Do siatki w sześciominutowych odstępach trafili Jean Carlos Silva oraz Ivi López. Czy na własnym boisku pójdzie nam lepiej i skutecznie rzucimy rękawicę renomowanemu rywalowi? Przekonamy się już w poniedziałkowy wieczór.

Bilety na mecz z Rakowem Częstochowa zostały wyprzedane. Spotkanie możecie obejrzeć również w CANAL+ SPORT i serwisie streamingowym CANAL+.