Tomasz Tułacz: To zwycięstwo ogromnie smakuje
Za nami pierwsze, historyczne zwycięstwo wyjazdowe Żubrów w PKO BP Ekstraklasie! Mecz z Wartą Poznań na konferencji prasowej skomentowali szkoleniowcy obydwu klubów.
Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice): Przede wszystkim chciałbym pogratulować chłopakom. Świetnie się zaprezentowali, szczególnie do przerwy. Może to jest wyświechtane stwierdzenie, ale zrealizowaliśmy swoje założenia – nad pewnymi elementami pracowaliśmy przez cały tydzień.
To nasze historyczne, pierwsze wyjazdowe zwycięstwo na poziomie Ekstraklasy, które ogromnie smakuje i bardzo się przyda przed dwutygodniową przerwą na kadrę. Liczę, że w jej trakcie wreszcie wszyscy zaczniemy trenować razem, kiedy wykurują się zawodnicy, mający problemy ze zdrowiem. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że jest to dla nas promyk nadziei – ale jednak promyk. To coś pozytywnego, na czym możemy budować i przygotowywać się do kolejnego meczu.
Przed każdym meczem analizujemy sposób bronienia przez przeciwnika i szukamy sektora, w który możemy zagrywać piłkę przy stałych fragmentach. W spotkaniu z Wartą zobaczyliśmy to, nad czym pracowaliśmy na treningach. To nasza mocna strona – i nie wstydzimy się tego.
Dawid Szulczek (Warta Poznań): Zawaliliśmy mocno pierwszą połowę i nasze zachowanie przy stałych fragmentach. Jestem zły na siebie, bo w tygodniu zrobiliśmy dodatkową odprawę na temat tego elementu. W efekcie może było tego za dużo, codziennie ćwiczyliśmy i niewykluczone, że zawodnicy zbyt dużo myśleli, zamiast bronić. To także nauka na przyszłość.
Jest jeszcze druga strona medalu. Puszcza straciła w tym sezonie 30 goli, ale my w meczu z nią nie stworzyliśmy żadnej klarownej sytuacji. Odkąd jestem trenerem Warty, to była pierwsza sytuacja, w której rywal chciał wygrać bardziej niż my. Podeszliśmy do meczu ze zbyt dużym luzem i to mi się nie podoba. Często byliśmy przy piłce, ale nie dążyliśmy za wszelką cenę do zdobycia bramki. Przegraliśmy przede wszystkim dlatego, że chcieliśmy mniej niż rywal. O te kwestie jestem zły.