„Traore zaliczył wejście smoka”
Krzysztof Zaremba podobnie jak w meczu z Flotą wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Tym razem nie udało mu się jednak przechylić szali zwycięstwa na korzyść Puszczy Niepołomice.
Ciężki mecz za nami. Tym razem nie udało się wejść i strzelić tak jak w Świnoujściu. Nic nie dało nam to zwycięstwo bo dziś przegraliśmy. Szkoda bo to był taki mecz to jednej bramki, ale akurat tą sytuację miał nasz rywal – skomentował spotkanie bohater meczu w Świnoujściu.
Dziś wejście smoka miał Traore. Strzelił bramkę miał jeszcze jedną sytuację. Dzięki niemu ekipa z Nowego Sącza wyjeżdża stąd dzisiaj z kompletem, a my zostajemy z niczym – komplementował rywala.
Optycznie może momentami wyglądaliśmy lepiej. Ale to było tak, że dochodziliśmy do 30 metra przed bramką Cabaja i biliśmy głową w mur. Trudno nawet przywołać sytuację, której moglibyśmy żałować – mówił szukając przyczyn niepowodzenia.
Krzysztof przyznał, że dziś gra drużyna gospodarzy wyglądała po prostu słabo. Trener zmieniał kolejnych ofensywnych piłkarzy na defensywnych ale mimo to nasza gra z przodu wyglądała słabo. Musimy to sobie uczciwie powiedzieć.
Dziś swoje spotkanie przegrał również niedzielny rywal Puszczy, zespół Okocimskiego. Według Zaremby to mecz o życie o życie dla beniaminka z Niepołomic. Niedzielny mecz jest dla nas meczem o wszystko. Skoro oni również przegrali to będzie to taki mecz na „noże”. Jeśli tam hipotetycznie byśmy przegrali to będzie dramat, jak wygramy to znów na moment będziemy na moment poprawimy naszą sytuację – zakończył.
Marek Bartoszek
fot. Zuzanna Kulesza
Wielka szkoda dzisiejszego wyniku.