Udany start trampkarzy
PUSZCZA Niepołomice – Piłkarz Podłęże 3:1(3:0)
Bramki: Kacper Bury (dwie) i Dawid Książek
PUSZCZA: Mateusz Kucharczyk (60′ Damian Rogowski) – Łukasz Król, Kamil Prusak, Jakub Pawełek (36′ Artur Biernat), Leon Manaseryan – Olaf Rogowski (36′ Konrad Sowiński), Mateusz Miedziński (55′ Patryk Nosek), Filip Bielecki, Daniel Jaworek (50′ Dawid Starosta), Kacper Bury (43′ Nikodem Korniak) – Dawid Książek (50′ Wiktor Dudziak)
Udanie swoją rundę jesienną zainaugurowali trampkarze starsi. W pojedynku derbowym z Piłkarzem Podłęże byli zespołem zdecydowanie lepszym i praktycznie przez całe spotkanie kontrolowali grę!
Pierwszą połowę spotkanie nieco lepiej rozpoczęli goście, nie wynikało to jednak z ich dobrej gry, a bardziej niefrasobliwości młodych zawodników Puszczy. Dwukrotnie dochodziło do nerwowych interwencji we własnym polu karnym, na szczęście obrońcy i bramkarz Puszczy wyszli z tych sytuacji i po 5 min spotkania gospodarze przejęli inicjatywę. Dwie pierwsze bramki padły po bardzo dobrych i dokładnych dograniach Daniela Jaworka. Środkowy pomocnik najpierw świetnie podał w tzw. „uliczkę” do Dawida Książka a ten w sytuacji jeden na jeden pokonał bramkarza. Później precyzyjnie dośrodkował na nogę Kacpra Burego, który uderzeniem z powietrza pokonał bramkarza Piłkarza. Jak się później okazało nie było to ostatnie słowo skrzydłowego Puszczy. Po bardzo dobrym i szybkim rozegraniu z prawej strony, piłka chodziła od nogi do nogi przez środek aż doszła do lewej strony pola karnego, gdzie akcję celnym strzałem zakończył znowu Bury. Do końca pierwszej połowy Puszcza kontrolowała grę.
Uczuleni przez trenera zawodnicy Puszczy na drugą połowę wyszli równie skoncentrowani. Utrzymywali się przy piłce, stwarzali sobie kolejne okazje. Swoje szanse mieli Jaworek i Bielecki, aktywnie po wejściu w ofensywie grali Sowiński oraz Dudziak. Zawiodła jednak w tej części gry skuteczność. Piłka najczęściej mijała światło bramki. Na 10 minut przed końcem, drużyna Puszczy jakby stanęła w miejscu. Nie wynikało to o tyle z braku sił jak bardziej ze zbyt dużej pewności siebie. Niepołomiczanie popełniali niewymuszone błędy, po jednym z długich zagrań Piłkarza faul w bocznym sektorze boiska około 25 metrów od bramki popełnił Manaseryan. Zawodnicy Puszczy tak długo nie mogli się zdecydować, kto i w którym miejscu w murze ma stanąć, że sędzia pozwolił uderzyć zawodnikowi z Podłęża. Piłka nie zbyt silna, minęła obrońców Puszczy i wpadła obok zdezorientowanego Rogowskiego.
Dobra pierwsza połowa, i większa część drugiej. Stosunkowo niska skuteczność, choć trener chciałby, żeby w każdym meczu jego zawodnicy strzelali 3 bramki. A na koniec niepotrzebnie stracona bramka, która nieco psuje niezły obraz całego meczu.
Łukasz Górka