„Zabrakło komunikacji”

Obrońca Puszczy Niepołomice Wallace Benevente Perez zaliczył w dzisiejszym meczu bramkę samobójczą oraz nie dograł do końca zawodów.

Mogę powiedzieć, że pierwsza bramka zadecydowała o wyniku meczu. Straciliśmy ją za wcześnie. Spowodowała zmianę taktyki, musieliśmy grać bardziej do przodu, podejmować większe ryzyko niż to sobie zaplanowaliśmy. Chciałem wybić piłkę za boisku, w tym momencie nieszczęśliwie straciłem równowagi. Do tego zabrakło komunikacji, nikt nie krzyknął mi, że jestem sam, okazało się, że mogłem nawet puścić tą piłkę i nic złego by się nie stało. Tak się niestety czasami dzieje – komentuje Brazylijczyk.

Wallace potwierdził, że ostatnie wyniki miały duże znaczenie w poprawie atmosfery w zespole. Nastroje w drużynie ostatnia seria znacznie poprawiła. Nie chcieliśmy dzisiaj przegrać, było to widać. Mimo gry w przewadze, chłopcy wybiegali ten mecz i dali z siebie wszystko. Mam nadzieję na udaną walkę o utrzymanie. Mamy swój cel i będziemy nadal skoncentrowani. Owszem czasem zdarza się taki dziwny mecz jak dziś w którym dostajemy trzy czerwone kartki musimy o tym zapomnieć i popracować by wyeliminować takie sytuacje – zaznacza zawodnik.

Zapytany o fakt lepszej gry zespołu w osłabieniu zauważył: W końcówce piłkarze GKSu z jednej strony odpuścili już trochę w końcówce, a pozostali po naszej stronie wiedzieli, że muszą dać z siebie więcej niż 150 % by nie tylko utrzymać swój wynik, ale i spróbować go zmienić.

Na zakończenie nie zabrakło pytania o trzy czerwone kartki. Obrońca nie chciał jednak wypowiedzieć się w tej kwestii. Nie będę komentował zachowania arbitrów. Tak było, to już historia. Stało się kartki zobaczyliśmy, przeanalizujemy z pewnością czy były one konieczne i potrzebne – zakończył piłkarz.

 

/MB/